Tort popełniłam z okazji drugich urodzin mojej córy.
W smaku i konsystencji ciasta nie ma żadnej różnicy pomiędzy biszkoptem z mąki pszennej a biszkoptem bezglutenowym. Biszkopt jest lekki, puszysty i pięknie wyrasta.
Chociaż wykonanie całego tortu zajmuje trochę czasu to naprawdę warto się pomęczyć:-)
250 g mąki biszkoptowej bezglutenowej - użyłam własnej mieszanki mąki biszkoptowej bezglutenowej
200 g cukru białego
100 ml oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mąkę i proszek do pieczenia wymieszać.
Jaja zmiksować na puszystą, białą masę. Pod koniec miksowania dodawać powolutku olej, cały czas miksując. Dzięki olejowi ciasto zachowa wilgoć. Zmniejszyć obroty, partami dodawać mąkę i miksować do połączenia składników. Masa nie może opaść. Jeśli masa opadnie to po biszkopcie....
Przelać do tortownicy nasmarowanej margaryną i wstawić na 45 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, bez termoobiegu.
Sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest upieczone. Po wyjęciu z piekarnika natychmiast wyjąć z formy i przewrócić do góry dnem. Zostawić do wystygnięcia.
Ja upiekłam biszkopt dzień wcześniej. Wyszedł na tyle duży, że spokojnie przekroiłam go na trzy części.
1 galaretka pomarańczowa lub agrestowa
1 łyżka żelatyny
Żelatynę wymieszać z sypką galaretką.
Jabłka podgrzać tak, aby zaczęły wrzeć.
Wsypać galaretkę i dokładnie wymieszać całość tak, aby galaretka się rozpuściła.
Nie gotować.
Zostawić do wystygnięcia.
Należy ją nakładać w momencie kiedy już zacznie tężeć.
330 ml śmietany 30% - mocno schłodzonej
10 łyżek cukru pudru
W wysokim naczyniu ubić na sztywno śmietanę z cukrem pudrem.
Dodawać partiami mascarpone i ubijać do połączenia śmietany i sera.
Można zmienić proporcje - dodać więcej śmietany a mniej sera. Wtedy masa będzie rzadsza. Do tortu lepsza jest gęsta. A rzadszą wersję można wykorzystać do innego ciasta lub deseru.
sok z 1 dużej cytryny
4 łyżki cukru
ewentualnie 1 łyżka spirytusu
Wykończenie tortu
Wystudzony biszkopt przekroić na trzy lub dwie części - w zależności od wysokości ciasta jaką uzyskaliśmy.
Spodnią część ułożyć na paterze i nasączyć ponczem. Nie należy nasączać brzegów biszkopta bo będą się rozpadać.
Na nasączone ciasto wyłożyć część masy z mascarpone. Ja tutaj zaszalałam i do części masy dodałam zamrożone jagody, które akurat zalegały mi w zamrażalniku. Fajnie orzeźwiły ciasto.
Na masę kładziemy środkową część biszkopta i nasączamy ponczem. Również nie należy nasączać brzegów ciasta.
Na tę część biszkopta wykładamy tężejącą galaretkę jabłkową. Im bardziej zrobi się gęsta tym lepiej bo będzie można ją grubiej nałożyć. Ja nałożyłam jedną warstwę, wstawiłam do lodówki i jak podtężała dołożyłam więcej galaretki. Ma to spore znaczenie ponieważ biszkopty nie były w formie zabezpieczającej brzegi ciasta.
Następnie położyłam ostatnią część biszkopta - tak, aby wewnętrzna jej część była na wierzchu i nasączyłam ponczem, również omijając brzegi.
Całość tortu należy posmarować masą z mascarpone, wyrównując jego brzegi i wierzch.
Wierzch ciasta posypałam tartą, gorzką czekoladą i ułożyłam przekrojone na pół winogrona bezpestkowe.
Tort wyszedł bardzo duży. W sumie było ok 20 porcji.
Był lekki i nieprzesłodzony. Galaretka i jagody nadały mu rześkości.
Smacznego😃
W smaku i konsystencji ciasta nie ma żadnej różnicy pomiędzy biszkoptem z mąki pszennej a biszkoptem bezglutenowym. Biszkopt jest lekki, puszysty i pięknie wyrasta.
Chociaż wykonanie całego tortu zajmuje trochę czasu to naprawdę warto się pomęczyć:-)
Biszkopt:
8 jajek ogrzanych do temperatury pokojowej250 g mąki biszkoptowej bezglutenowej - użyłam własnej mieszanki mąki biszkoptowej bezglutenowej
200 g cukru białego
100 ml oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mąkę i proszek do pieczenia wymieszać.
Jaja zmiksować na puszystą, białą masę. Pod koniec miksowania dodawać powolutku olej, cały czas miksując. Dzięki olejowi ciasto zachowa wilgoć. Zmniejszyć obroty, partami dodawać mąkę i miksować do połączenia składników. Masa nie może opaść. Jeśli masa opadnie to po biszkopcie....
Przelać do tortownicy nasmarowanej margaryną i wstawić na 45 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, bez termoobiegu.
Sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest upieczone. Po wyjęciu z piekarnika natychmiast wyjąć z formy i przewrócić do góry dnem. Zostawić do wystygnięcia.
Ja upiekłam biszkopt dzień wcześniej. Wyszedł na tyle duży, że spokojnie przekroiłam go na trzy części.
Galaretka jabłkowa:
0,5 litra smażonych jabłek1 galaretka pomarańczowa lub agrestowa
1 łyżka żelatyny
Żelatynę wymieszać z sypką galaretką.
Jabłka podgrzać tak, aby zaczęły wrzeć.
Wsypać galaretkę i dokładnie wymieszać całość tak, aby galaretka się rozpuściła.
Nie gotować.
Zostawić do wystygnięcia.
Należy ją nakładać w momencie kiedy już zacznie tężeć.
Masa z mascarpone:
1 kg serka mascarpone - użyłam Piątnicy330 ml śmietany 30% - mocno schłodzonej
10 łyżek cukru pudru
W wysokim naczyniu ubić na sztywno śmietanę z cukrem pudrem.
Dodawać partiami mascarpone i ubijać do połączenia śmietany i sera.
Można zmienić proporcje - dodać więcej śmietany a mniej sera. Wtedy masa będzie rzadsza. Do tortu lepsza jest gęsta. A rzadszą wersję można wykorzystać do innego ciasta lub deseru.
Poncz do biszkoptu:
0,5 l przegotowanej zimnej wodysok z 1 dużej cytryny
4 łyżki cukru
ewentualnie 1 łyżka spirytusu
Wykończenie tortu
Wystudzony biszkopt przekroić na trzy lub dwie części - w zależności od wysokości ciasta jaką uzyskaliśmy.
Spodnią część ułożyć na paterze i nasączyć ponczem. Nie należy nasączać brzegów biszkopta bo będą się rozpadać.
Na nasączone ciasto wyłożyć część masy z mascarpone. Ja tutaj zaszalałam i do części masy dodałam zamrożone jagody, które akurat zalegały mi w zamrażalniku. Fajnie orzeźwiły ciasto.
Na masę kładziemy środkową część biszkopta i nasączamy ponczem. Również nie należy nasączać brzegów ciasta.
Na tę część biszkopta wykładamy tężejącą galaretkę jabłkową. Im bardziej zrobi się gęsta tym lepiej bo będzie można ją grubiej nałożyć. Ja nałożyłam jedną warstwę, wstawiłam do lodówki i jak podtężała dołożyłam więcej galaretki. Ma to spore znaczenie ponieważ biszkopty nie były w formie zabezpieczającej brzegi ciasta.
Następnie położyłam ostatnią część biszkopta - tak, aby wewnętrzna jej część była na wierzchu i nasączyłam ponczem, również omijając brzegi.
Całość tortu należy posmarować masą z mascarpone, wyrównując jego brzegi i wierzch.
Wierzch ciasta posypałam tartą, gorzką czekoladą i ułożyłam przekrojone na pół winogrona bezpestkowe.
Tort wyszedł bardzo duży. W sumie było ok 20 porcji.
Był lekki i nieprzesłodzony. Galaretka i jagody nadały mu rześkości.
Smacznego😃
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj, opiniuj, proponuj... z chęcią dowiem się co myślisz o moich kuchennych poczynaniach.