Kiełbasa ze słoika

mielonka ze słoika













Może się wydawać, że jest to bardzo skomplikowany przepis.
Jest co prawda czasochłonny i pracochłonny ale jest jednocześnie bardzo prosty. 
A efekt, który się otrzymuje (moim zdaniem) jest obłędny.
Taką kiełbasę lub, inaczej mówiąc, mielonkę można wykorzystać zarówno do kanapek czy też jako dodatek do bigosu czy zupy.

Składniki:

2 kg mięsa wieprzowego w kawałkach - najlepiej gulaszowego, karkówki lub łopatki; do samej, chudziutkiej szynki dobrze dorzucić ok 500 g boczku bez skóry
6-7 ząbków czosnku
sól, pieprz
ewentualnie ulubione przyprawy, np. majeranek

Mięso należy pokroić na mniejsze kawałki i zmielić w maszynce na sitku o najgrubszych oczkach.
Do zmielonego mięsa dodać czosnek obrany i przeciśnięty przez praskę oraz sól i sporo pieprzu.
Całość energicznie wymieszać i wyrobić - tak jak ciasto drożdżowe.
Ilość czosnku można zmniejszyć lub zwiększyć w zależności od tego jak bardzo lubimy jego smak. W gotowej wędlinie może być wyczuwalny po kilku dniach, kiedy mięso przejdzie przyprawami.

Odnośnie soli i pieprzu - żeby sprawdzić, czy kiełbaska jest dobrze doprawiona najlepiej zrobić malutkiego kotlecika i usmażyć na patelni. Można wtedy sprawdzić czy mięso jest wystarczająco słone i pieprzne.

Wyrobione mięso należy nakładać do suchych słoików - najlepsze będą o wielkości do 500 ml.
Od góry należy zostawić ok 1-2 cm wolnej przestrzeni.

Dobrze żeby wszystkie słoiki były tej samej pojemności, będą się równo pasteryzowały.
Istotne też jest żeby słoiki nie miały zwężeń czy to przy dnie czy przy pokrywce. Przy zwężeniach ciężko później wyjmuje się mięso ze słoika.

Słoiki lekko zakręcić i wstawić do garnka wyściełanego ściereczką. Zalać ciepłą wodą do połowy wysokości słoików i rozpocząć pasteryzację lub tyndalizację.

Przy pasteryzacji - wystarczy gotować słoiki przez 60 minut od momentu zagotowania się wody. Należy je po wystudzeniu trzymać w lodówce i spożyć w ciągu miesiąca. Potem mięso może się popsuć.

Przy tyndalizacji gotowanie należy rozłożyć na 3 dni.
I dnia - lekko niedokręcone słoiki gotować 60 minut od momentu zagotowania wody. Potem słoiki dobrze dokręcić i zostawić w garnku do wystygnięcia, na 24 godziny.
II dnia - po 24 godzinach ponownie zagotować słoiki (już zakręcone), tym razem 40 minut od momentu zagotowania wody. Ponownie zostawić do wystygnięcia na 24 godziny.
III dnia - ponownie zagotować i gotować 30 minut od momentu zagotowania. Następnie wyjąć słoiki, postawić do góry dnem i zostawić do wystygnięcia.

Po tym procesie mięso można przechowywać nawet do 6 miesięcy i nie trzeba trzymać słoików w lodówce.
W słoiku zrobi się trochę smalczyku i wspaniałej galaretki. Dobrze więc przed otwarciem wstawić słoik do lodówki, żeby się schłodził.

Jeśli ktoś obawia się czy tyndalizacja się udała to lepiej trzymać słoiki w lodówce. 
Dla próby można jeden słoik trzymać poza lodówką i obserwować czy się nie psuje...


mielonka ze słoika


mielonka ze słoika

mielonka ze słoika

Moja kiełbaska wyszła przepyszna. Niemożliwy do kupienia w sklepie smak własnej kiełbaski w stosunkowo łatwej do wykonania i wygodnej formie:-)
Doskonale pasuje do niej żurawina, oczywiście domowej roboty:-)

Smacznego:-)

Komentarze