Ja wykonałam wersję bezglutenową a glutenowcy oczywiście nie zorientowali się co jedzą...:-)
Sernik jest aromatyczny i sprężysty i, chyba, nie może się nie udać:-)
1 łyżka miodu
100 g margaryny lub masła
mały słoiczek dżemu pomarańczowego (można ewentualnie użyć morelowego)
Ciastka zmielić lub mocno pokruszyć.
Do pokruszonych ciastek dodać miód i margarynę lub masło (nie roztopione) i zagnieść całość. Powstanie masa o konsystencji kruszonki. Jeśli jest za sucha można dodać jeszcze łyżkę masła lub margaryny.
Masę wyłożyć na blachę nasmarowaną tłuszczem i ugnieść, wypełniając porządnie brzegi.
Na wierzch masy rozsmarować dżem.
200 ml cukru pudru
150 g masła lub margaryny
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
6 jaj
otarta skórka z jednej dużej pomarańczy
kandyzowana skórka pomarańczowa - opakowanie
1-0,5 szkl rodzynek
Masło lub margarynę utrzeć z cukrem pudrem. Ja ucieram ręcznie, wydaje mi się, że mikserem nie do końca otrzymuję dobry efekt.
Po utarciu tłuszczu dodawać po jednym żółtku oraz sporej łyżce mielonego twarogu - cały czas ucierając.
Dodać budyń i mąkę ziemniaczaną, wymieszać.
Dorzucić otartą skórkę z pomarańczy (nie ocierać białego miąższu bo masa serowa będzie gorzka), skórkę kandyzowaną i rodzynki. Wymieszać. Rodzynek nigdy nie moczę - suche wciągają nadmiar wilgoci z masy serowej.
Na koniec ubić pianę z białek na sztywno - zauważyłam, że mężowie mają do tego szczególne zdolności...:-)
Pianę dodawać partiami do sera i delikatnie ale zdecydowanie i raczej szybko wymieszać.
Gotową masę wyłożyć na przygotowany wcześniej spód z biszkoptów.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 1 godzinę. Grzanie góra-dół, bez termoobiegu.
Nie należy piec dłużej. Ja potrzymałam dłużej i za bardzo się przyrumienił.
Oczywiście sernik urośnie niemożebnie a zaraz po wyjęciu opadnie - inaczej nie będzie, jeśli do sera poszła piana.
Po wystudzeniu można polać roztopioną czekoladą.
Smacznego:-)
Sernik jest aromatyczny i sprężysty i, chyba, nie może się nie udać:-)
Składniki na spód:
200-300 g biszkoptów bezglutenowych1 łyżka miodu
100 g margaryny lub masła
mały słoiczek dżemu pomarańczowego (można ewentualnie użyć morelowego)
Ciastka zmielić lub mocno pokruszyć.
Do pokruszonych ciastek dodać miód i margarynę lub masło (nie roztopione) i zagnieść całość. Powstanie masa o konsystencji kruszonki. Jeśli jest za sucha można dodać jeszcze łyżkę masła lub margaryny.
Masę wyłożyć na blachę nasmarowaną tłuszczem i ugnieść, wypełniając porządnie brzegi.
Na wierzch masy rozsmarować dżem.
Składniki na masę serową:
1 kg zmielonego sera - można oczywiście zmielić samemu ale jest z tym sporo zachodu; bardzo dobrze sprawdził się twaróg mielony z Kauflandu200 ml cukru pudru
150 g masła lub margaryny
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
6 jaj
otarta skórka z jednej dużej pomarańczy
kandyzowana skórka pomarańczowa - opakowanie
1-0,5 szkl rodzynek
Masło lub margarynę utrzeć z cukrem pudrem. Ja ucieram ręcznie, wydaje mi się, że mikserem nie do końca otrzymuję dobry efekt.
Po utarciu tłuszczu dodawać po jednym żółtku oraz sporej łyżce mielonego twarogu - cały czas ucierając.
Dodać budyń i mąkę ziemniaczaną, wymieszać.
Dorzucić otartą skórkę z pomarańczy (nie ocierać białego miąższu bo masa serowa będzie gorzka), skórkę kandyzowaną i rodzynki. Wymieszać. Rodzynek nigdy nie moczę - suche wciągają nadmiar wilgoci z masy serowej.
Na koniec ubić pianę z białek na sztywno - zauważyłam, że mężowie mają do tego szczególne zdolności...:-)
Pianę dodawać partiami do sera i delikatnie ale zdecydowanie i raczej szybko wymieszać.
Gotową masę wyłożyć na przygotowany wcześniej spód z biszkoptów.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 1 godzinę. Grzanie góra-dół, bez termoobiegu.
Nie należy piec dłużej. Ja potrzymałam dłużej i za bardzo się przyrumienił.
Oczywiście sernik urośnie niemożebnie a zaraz po wyjęciu opadnie - inaczej nie będzie, jeśli do sera poszła piana.
Po wystudzeniu można polać roztopioną czekoladą.
Smacznego:-)
Wygląda cudownie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
Usuń