Makowiec bezglutenowy

Inaczej rzecz ujmując makowiec bez ciasta...
Bardzo fajny smak, mocno aromatyczny i oczywiście znika ekspresowo:-)
Z tym makowcem prowadzę trochę nierówną walkę. Próbowałam go zrobić na maku z puszki i wyszła paćka, smaczna ale jednak paćka.... Więc nie polecam. Próbowałam również zrobić swoją masę makową i z kolei wyszła za sucha...
Ale się nie poddałam, zmodyfikowałam i wyszło (prawie) idealnie:-)

Masa makowa:

600 g maku mielonego - kupiłam gotowy w opakowaniach po 200 g
700 ml mleka
300 g cukru - jak dla mnie było to trochę za dużo, wyszło mocno słodkie; następnym razem dodam tylko 150 g cukru
50 g masła/ margaryny
5 łyżek miodu
cukier waniliowy lub aromat
odrobina cynamonu
skórka kandyzowana - pomarańczowa lub cytrynowa
odrobina rumu - ewentualnie

Zagotować wszystkie składniki - bez rumu. Do gotującej się esencji dodawać powoli mak, cały czas mieszając. Na koniec dodać rum. Pogotować chwilę do czasu aż masa zacznie gęstnieć, odstawić do przestygnięcia.

Kiedy masa odrobinę przestygnie dodać ok 1 szkl rodzynek, 1/2 szkl żurawin i 1/2 szkl orzechów włoskich posiekanych. Wymieszać wszystko i odstawić do dalszego stygnięcia. W tym czasie bakalie wciągnął płyn z maku i masa jeszcze zgęstnieje.

Ponieważ moja masa była dosyć rzadka dosypałam ok 1/2 szkl tapioki w kuleczkach i odstawiłam na jakiś czas do dalszego wystygnięcia. Przez ten czas tapioka zmiękła i wciągnęła nadmiar wody.

W momencie kiedy masa była już tylko lekko ciepła dodałam resztę składników:
1 mała pomarańcza
3 małe jabłka 
Pomarańczę należy obrać ze skórki, wyjąć pestki. Jabłka pokroić na kawałki, można kroić ze skórką. Pomarańcze i jabłka zmielić na jednolitą papkę i dodać do maku.  
Dodać jeszcze 1/2 szkl mąki z tapioki. Całość dobrze wymieszać. 
Przełożyć do dużej blachy nasmarowanej tłuszczem i wysypanej bezglutenową bułką tartą. Piec ok 60-70 minut w 170 stopniach.

Z krojeniem należy poczekać do wystygnięcia. Całość polać lukrem lub roztopioną czekoladą.
Ja zrobiłam lukier z soku z cytryny i cukru pudru. Dodał trochę kwaskowatego smaku. Niestety zanim polałam lukrem mąż dobrał się do makowca...:-)

Polecam i smacznego:-)

 

Smacznego:-)