Na tapetę poszedł apple pie, oczywiście w wersji bezglutenowej.
Ciasto wyszło super kruche chociaż jak dla mnie może nawet za bardzo kruche więc następnym razem zmodyfikuję składniki o więcej jajek.
Jeśli zaś chodzi o jabłka to zrobiłam je w wersji "na bogato", to znaczy wymiotłam z lodówki resztki ananasa i mocno dojrzałe banany:-)
Składniki na ciasto:
2 szkl mąki bezglutenowej - ja użyłam mojej mieszanki mąki gryczanej - 1 szkl. 200 ml150 g zimnego masła lub margaryny
2 łyżki cukru - użyłam brązowego
1,5 roztrzepanego jajka - ok 1/2 jajka zostawiłam do posmarowania ciasta przed pieczeniem; sugeruję użyć dwa razy więcej jajek, żeby ciasto było ściślejsze. Ja następnym razem tak zrobię.
Jak zwykle zrobiłam ciasto w podwójnej ilości. Wyszła z tego duża forma.
Mąkę plus cukier zagnieść z masłem/ margaryną tak jak na kruszonkę. Dodać jajka, zagnieść całość, owinąć folią i wstawić do lodówki na minimum 30 minut. W tym czasie zrobić nadzienie z jabłek.
Nadzienie z jabłek, ananasa i bananów:
4-5 dużych jabłek1/2 dużej puszki ananasa
zalewa z ananasa
1-2 bardzo dojrzałe banany
2 łyżki soku z cytryny
rodzynki
Jabłka pokroiłam w grubą kostkę, ananasy na niewielkie kawałeczki (tak jak do pizzy) a banany na plasterki. Wszystko wrzuciłam na głęboką patelnię, podlałam zalewą z ananasa i sokiem z cytryny a następnie przesmażyłam, aż jabłka zaczęły się rozpadać. Dodałam rodzynki i odstawiłam do przestygnięcia. W tym czasie rodzynki wchłonęły nadmiar płynu. Skrobia z bananów spowodowała, że masa zgęstniała a po upieczeniu nie rozpadała się.
W przepisie na jabłka nie ma cukru z kilku powodów. Po pierwsze zalewa z ananasa i sam ananas są słodkie. Po drugie użyłam jabłek Champion, które są mocno słodkie. A po trzecie dorzuciłam sporo rodzynek, które dodały dodatkowej słodyczy. Jeśli chcecie pominąć ananasa i banany to do jabłek należy 2-4 łyżki cukru (w zależności od upodobań) i 2 łyżki wody, żeby ne przywarły podczas smażenia.
Niestety nie miałam odpowiedniej formy na apple pie, więc użyłam zwykłej, prostokątnej blachy. Nasmarowałam ją margaryną, posypałam bezglutenową bułką tartą.
Schłodzone ciasto wyjęłam z lodówki. 2/3 z ciasta rozwałkowałam i przełożyłam na blachę. 1/3 ciasta zostawiłam na zrobienie kratki na wierzchu.
Na ciasto na blasze wyłożyłam przestudzoną masę jabłeczną. Na wierzchu ułożyłam kratkę z pozostałego ciasta, które rozwałkowałam i pokroiłam na paski. Niestety nie dałam rady zrobić uroczej przeplatanki ale kratka i tak wygląda jak kratka:-)
Z ciasta, które mi pozostało zrobiłam rancik wokół całego obwodu. Wierzch ciasta posmarowałam roztrzepanym jajkiem. Ciasto wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekłam przez 40 minut.
Ciasto po upieczeniu należy zostawić do całkowitego wystygnięcia bo ciepłe nie daje się wyjąć w żadnej przyzwoitej formie z blachy.
Smacznego:-)
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj, opiniuj, proponuj... z chęcią dowiem się co myślisz o moich kuchennych poczynaniach.