Pyzy bezglutenowe

kluski ziemniaczane bezglutenowe














Dzisiaj przepis na danie znane z babcinego stołu ale jednocześnie mogące stwarzać pewną trudność w zakresie wykonania. Pyzy chodziły za mną już od kilku miesięcy ale z racji diety bezglutenowej nie mogłam ich kupić w żadnej garmażerce. Do ciasta zwyczajowo dodaje się mąkę pszenną więc wersja sklepowa odpadała....

Wersja domowa z kolei stanowiła problem techniczny. Żeby pyzy się udały, tzn. były z jednej strony miękkie i sprężyste a z drugiej strony ścisłe odpowiednio starte ziemniaki koniecznie należy pozbawić jak największej ilości wody.... Rozwiązałam ten problem dopiero jak kupiłam wyciskarkę do soków:-)


Składniki:
2,5 kg ziemniaków - użyłam mączystych ziemniaków z Lidla - zawierają więcej skrobi (niebieskie opakowanie)
5-6 łyżek mąki bezglutenowej jaglanej lub gryczanej
1/2 łyżeczki soli

Ziemniaki obrać. Po obraniu powinno ich zostać ok 2 kg... - niestety.
700 g obranych ziemniaków ugotować lekko soląć, utłuc lub przetrzeć i wystudzić.
Pozostałe 1300 g ziemniaków zmielić w sokowirówce. Do mielenia najlepiej wybrać duże ziemniaki bo najmniej okrawków zostanie.
Można je również zetrzeć na tarce na papkę i potem odcisnąć ale ja tę wersję zdecydowanie odrzucam. Po pierwsze dlatego, że zawsze potem mam milion ran na palcach. Po drugie nigdy nie udało mi się ich odpowiednio dobrze odcisnąć z soku. 
Gdyby jednak ktoś chciał skorzystać z tego sposobu to starte ziemniaki trzeba przełożyć do bawełnianej ściereczki i, zawinąwszy mocno, wyciskać aż masa będzie zupełnie sucha.
Ważne aby nie wylewać soku powstałego z wyciśnięcia. Należy go odstawić na kilka minut i potem wykorzystać skrobię, która osiądzie na dnie. Podobnie z sokiem jaki zostanie z sokowirówki - na dnie zostaje cenna skrobia, którą trzeba wykorzystać do ciasta.

Wystudzone ziemniaki wrzucamy do miski. Dodajemy wyciśnięte ziemniaki surowe, skrobię pozostałą z wyciskania, 5-6 łyżek mąki bezglutenowej i 1/2 łyżeczki soli.
Ciasto zagniatamy, formujemy kulki wielkości piłeczki pingpongowej i gotujemy partiami, wrzucając do osolonego wrzątku, delikatnie mieszając drewnianą łyżką.

Istnieje ryzyko, że ciasto będzie za rzadkie i w trakcie gotowania pyzy rozlecą się. Dlatego lepiej najpierw przeprowadzić test i ugotować 1-2 sztuki. Jeśli będą się rozpadały to trzeba do ciasta dosypać dodatkowe 1-2 łyżki mąki.

Ale... jeśli surowe ziemniaki były źle odciśnięte to dosypywanie mąki nic nie da... Lepiej wtedy ciasto wykorzystać na babkę ziemniaczaną...

Nie należy również gotować nazbyt dużej liczby pyz jednocześnie. Mogą wykipieć lub się rozlecieć. 
Gotować 1-2 minuty od momentu wypłynięcia. Wyjąć łyżką cedzakową i przelać zimną wodą. Podawać z podsmażonym boczkiem i cebulką.

Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia podanego dania... Zanim przypomniałam sobie o aparacie to nie było już co fotografować....:-)

Z podanej porcji wychodzi sporo pyz. Ale nie ma problemu, żeby je zamrozić. Potem rozmrożone najlepiej podsmażyć na patelni. Ponownego gotowania nie jestem pewna - mogą się rozpaść w wodzie.

Smacznego:-)

kluski ziemniaczane

kluski ziemniaczane



Smacznego:-)

Komentarze